Syn
Mikołaja
i
Antoniny,
mieszczan gospodarzy w
Międzyrzecu, wnuk Józefa Jana, prawnuk Jana Netczuka (Gałąź
z Piszczanki i ul.
Narutowicza). Ponieważ był słabego zdrowia rodzice posłali go
do międzyrzeckiego Żyda,
fryzjera, na naukę zawodu. Potem zawodu tego nauczył swojego
najmłodszego brata Zygmunta. Zdobycie tego zawodu było swoistym
osiągnięciem, ponieważ w okresie międzywojennym gros
mieszkańców
Międzyrzeca Podlaskiego (ponad 75%) stanowili Żydzi i to oni trzymali
handel i piastowali w zasadzie wszystkie najważniejsze funkcje
gospodarcze w
mieście. Dla przykładu podam, że lekarzami byli tylko Żydzi.
Ożeniwszy się z Marią z Zaniewiczów (26.01.1921-01.01.2008),
z
pierwszego małżeństwa Królicką, początkowo mieszkali przy
ulicy
Warszawskiej, a następnie odkupili od Żyda kamienicę w centrum miasta
przy ulicy Mydlarskiej. Tam też Henryk otworzył zakład fryzjerski [1],
w którym z czasem zatrudnił swojego młodszego brata -
Zygmunta
(14.06.1924 -16.10.2002). Mieli dwóch synów -
Romana (ur. 1939) i Adama
(1946-2012). Henryk jest pochowany wraz z żoną w Międzyrzecu Podlaskim
[2]. Zobacz też notę
Leszka
Netczuka.
Źródła:
[1] Rocznik Międzyrzecki,
t. XX-XXI-XXII, s. 209, 271;
[2] Relacja Tomasza Netczuka z Warszawy,
2010.
Zobacz też:
Strona Salonu Cutting House
Leszka Netczuka

Syn
Eugeniusza
i Gabryeli z
Wolskich urodzony w domu rodziny Wolskich w siedlisku
przy ul. Narutowicza 4 w Międzyrzecu Podlaskim w 1944 r. w
Dzień
Matki [4], niedługo przed "wyzwoleniem" miasta przez Armię Radziecką.
Wnuk
Mikołaja,
prawnuk Józefa Jana Netczuka (Gałąź z ul. Narutowicza). Od
13 roku
życia, jako najstarsze dziecko, powierzony na wychowanie i naukę we
Wrocławiu siostrze matki, Helenie z Wolskich Steciukowej. Od tego
czasu, pomimo regularnych odwiedzin w Miedzyrzecu trwających aż do lat
1970. związał się z Wrocławiem i rodziną wuja
Stanisława Steciuka.
Rodzina Steciuków przyjechała do Brochowa pod Wrocławiem w
1946
r. jako repatrianci z Brześcia Litewskiego nad Bugiem. Jakiś
czas po włączeniu Brochowa w granice administracyjne Wrocławia
przenieśli się na osiedle Huby na ul. Wesołą do mieszkania służbowego
wuja Stanisława. Steciukowie wywodzili się z województwa
brzeskiego. Więzi rodzinne łaczyły ich również z Rosjanami.
Tadeusz Netczuk ma bardzo szeroki profil
działalności zawodowej i hobbystycznej, który rozwijał od
wczesnej młodości aż do emerytury. Dzieciństwo spędził w Międzyrzecu,
który wrósł w jego świadomość, jako miejsce
szczególne - miasto przodków i opowieści o
dawnych
czasach snutych przez jego dziadków Wolskich i krewnych
Mankiewiczów. Te opowieści zrodziły w nim pasję
historyczno-genealogiczną. Tu też chodził do szkoły podstawowej, poznał
liczną rodzinę i kuzynów, znalazł w schowku w starej belce
pudełko ze zniszczoną pieczęcią Netczuków i złoty zegarek
Jana
lub Józefa Netczuka (jego pradziadka lub prapradziadka).
Pomagał
ojcu w ogrodzie i gospodarstwie rolnym, a zaszczepiony wtedy bakcyl
ogrodnictwa jeszcze da o sobie znać w jego życiu. Jako nastolatek już
od 1954 r. poznawał odbudowywany ze zniszczeń
wojennych Wrocław,
miejscami wciąż zalegający gruzami.
W 1962 r. ukończył Mechaniczną Szkołę
Zawodową we
Wrocławiu, uzyskując kwalifikacje zawodowe
mechanika-mistrza ślusarza samochodowego. Zawód ten
był
okazjonalnie dodatkowym źródłem dochodu. Następnie odbył
służbę
wojskową w Marynarce - półtora roku na ścigaczach w Helu i
półtora roku na zbiornikowcach w Gdyni. Wtedy też dużo
rysował,
a jako uzdolniony rysownik wykonał tabloo dla swojej jednostki
wojskowej. W Gdyni w 1965 r. w klubie oficera poznał swoją
przyszłą żonę
Henrykę
z Puszczów, studentkę
filologii
rosyjskiej w Studium Nauczycielskim w Gdańsku. W tym też roku zdobył
uprawnienia elektryka. W 1967 r. ożenił się i osiadł na stałę
we
Wrocławiu. Dawniej planował założenie własnego warsztatu samochodowego,
jednak
zakończeniu służby wojskowej podjął dalszą
naukę i doskonalenie zawodowe w innym kierunku, rozwijając jednak
wiedzę w zakresie mechaniki. W tym czasie pracował już w PKP jako
pomocnik maszynisty na stacji Wrocław Główny Towarowy. Miało
to
związek z zawodem jego wuja, Stanisława Steciuka, instruktora
maszynistów w Parowozowni Wrocław Główny (z
wykształcenia
technika kolejowego). Na kolei przepracował od 1959
r. 16
lat jako rzemieślink, pomocnik maszynisty i maszynista.
W roku 1967 małżonkowie rozpoczęli
starania o
mieszkanie, zapisali się do Spółdzielni Mieszkaniowej
"Wojewodzianka" i dostali przydział na wykup mieszkania z zasobu PKP,
których pracownikiem był Tadeusz. Jednak przez pierwsze lata
małżeństwa wynajmowali mieszkanie na Brochowie, najpierw przez rok w
domu M. Z. Sochackich, potem przez prawie cztery lata u
Państwa
Janiny i Aleksandra Stępniów przy al. Róż.
Mieszkanie w
nowym budownictwie wykupili w 1970 r. jako spółdzielcze
własnościowe i wprowadzili się do niego w 1971 r. W 1969 r.
na
świat przychodzi córka Anna Urszula.

W 1970 r. Tadeusz zaczął hodowlę pszczół
jeszcze w ogrodzie ś.p. Pana Aleksandra Stępnia - mistrza
pszczelarskiego. Tadeusz sam zbudował swój pierwszy ul, a
węzę
dostał w prezencie z Międzyrzeca od swojego taty
Eugeniusza.
Od
tego roku nieprzerwanie zajmuje się pszczelarstwem. Tradycje
pszczelarskie w rodzinie sięgają daleko wstecz, choć pojedyncze
zachowane wspomnienia nie pozwalaję ustalić konkretnej daty czy
początków zainteresowania pszczelarstwem. Wiemy jedynie, że
pszczoły hodował również pradziadek Tadeusza, Jan, a także
inni
krewni. Wielu mieszkańców Międzyrzeca dawniej hodowało od
jednego do kilku pni pszczelich na działkach ogrodowych.
W 1976 r. Tadeusz Stanisław ukończył
Technikum
Kolejowe przy Zakładach Napraw Taboru Kolejowego we Wrocławiu z tytułem
zawodowym technika-mechanika kolejowego. Wtedy od roku pracował
już w Wyższej Szkole Oficerskiej we Wrocławiu na stanowisku
specjalista naprawy sprzętu wojskowego (silników
wysokoprężnych). Miał już na swoim koncie jedno świadectwo
racjonalizatorskie pn.:
Ściągacz
hydrauliczny do łożyskowania
zestawów kołowych wózków motorowych i
przyczep
(18/72 - ZD DOKP Wr.).
W 1977 r. pracował we Wrocławskich
Zakładach
Eksploatacji Kruszyw (WZEK) w kopalni w Proszkowicach w
Zakładzie
Proszkowice
na
stanowisku głównego mechanika i zastępcy
kierownika zakładu oraz w Zakładzie
Domanice-Proszkowice 2
(obecnie
Zalew Mietkowski) na stanowisku kierownika. Opracował tu drugi projekt
racjonalizotrski:
Podstawa
silnika do napinania pasków
klinowych koła pasowego na silnik (Nr 1/82 WKSM Wr).
Po wybudowaniu i
zarybieniu zalewu, w czym również miał udział, regularnie
wędkował w Mietkowie i wypoczywał tam z rodziną. W ten
sposób
zainteresował się wędkarstwem sportowym, został członkiem Polskiego
Związku Wędkarskiego w Kole
Górnik
działającym przy
Poltegorze. Zmienił też profil zawodowy na mechanikę w
górnictwie odkrywkowym.
W 1974 r. Netczukowie rozpoczęli
użytkowanie
pracowniczego ogródka działkowego z zasobu
zakładów
górniczych WZEKu w POD "Morskie Oko".
Ogródek
mieli tu w dwóch miejscach aż do likwidacji POD po powodzi w
1997 r. tutaj mieli pasiekę i realizowali swoją ogrodniczą pasję.
Ostatnim miejscem pracy zawodowej
Tadeusza Netczuka
od 1983 r. był Poltegor, najpierw zakład kruszywa w
Sobótce-Strzeblowie do 1992 r., potem jednostka badawcza w
wieżowcu Poltegoru we Wrocławiu przy ul. Powstańców Śl. W
zakładzie w Strzeblowie opracował trzeci projekt
racjonalizatorski:
Urządzenie
do rozluźniania złóż zwięzłych kruszyw
naturalnych
(Nr 1/83 WKSM Wr). W 1984 r. uzyskał uprawnienia spawacza
gazowego i
elektrycznego. Zainteresował się wtedy metaloplastyką. Wykonał m.in.
żyrandole do własnego domu, kinkiety, stolik pod telewizor, liczne
stojaki i wieszaki na kwiaty. Wykonywał również inne ozdoby,
broszki, sztućce do tortu itp. W latach 1989-1991 rodzina
Netczuków z 4-6 letnim synem
Łukaszem
pomieszkiwała w
Sobótce-Strzeblowie, a samo miejsce przypadło im do gustu
jako
baza wypadów wakacyjnych. Tadeusz zakończył etap codziennych
kolejowych wczesnych dojazdów do Sobótki i
późnych
powrotów do Wrocławia w 1993 r. wraz z restrukturyzacją
zakładu
i przeniesieniem do jednostki badawczej.
W Poltegorze-Instytucie w 1993 r.
uzyskał tytuł
zawodowy technika górniczego I stopnia, a w 1998 tytuł
starszego
technika górniczego. Od 2003 r. jest członekiem
Stowarzyszenia
Inżynierów i Techników Górnictwa
Naczelnej
Organizacji Technicznej we Wrocławiu.
W 1996 r. pasieka składająca się z 3 uli
została
przeniesiona do nowego ogródka odkupionego od wuja
Stanisława
Steciuka w dawnym przyzakładowym kolejowym POD "Pokój" w PZD
przy Parowozowni Wrocław Główny przy ul. Pięknej. Historia
znów zatoczyła koło i przypomniała kolejarskie początki. Na
terenie tego ogrodu znajduje się budynek dawnych kolejowych zawodowych
warsztatów szkolnych założonych w budynku ogrodowym w 1959
r. W
tym budynku Tadeusz uczył się mechaniki aż do ukończenia szkoły
zawodowej w 1962. Był jednym z uczniów, którzy
brali
udział przy adaptacji tego obiektu na szkołę. Wraz z objęciem w
użytkowanie działki został wybrany prezesem tego POD w 1996 r. Od tego
czasu działa społecznie jako prezes (1996-2001, 2006-2010, 2010-2014)
oraz wiceprezes (2001-2006). Zaraz po objęciu zarządu rzopoczął proces
budowy studni zaopatrujących ogród w wodę, gdyż stare źle
wykonane i nie serwisowane zamuliły się. Pomogło mu w tym doświadczenie
zdobytye w górnictwie. W 1997 r. został ukończył kurs i
zsotał
instruktorem fachowym ogrodnictwa Społecznej Służby Instruktorskiej w
PZD.

W 1998 r. pasieka została przeniesiona do Księginic Wielkich
koło Łagiewnik. Liczyła w tym czasie 5 uli. W tym samym roku
Tadeusz Netczuk z polecenia znajomych kupił od Pani Wandy Mikrut
pasiekę (9 uli) po
jej
mężu znajdującą się w Przmiłowie - letnim przysiółku
Księginic
Małych w gminie Sobótka. W tym samym roku obie pasieki
połączono
w jedną. Nowa ekologiczna Pasieka Tadeusza Netczuka została ulokowana w
gospodarstwie rolnym w centrum Księginic Małych w Ślężańskim
Parku
Krajobrazowym a do 1999 r. w sadzie na pólnoc od wioski,
gdzie
stacjonowała do 2000 r. W tym czasie razem z Tadeuszem pszczoły hodował
również były kierownik Poltegoru-Instytutu przy ul.
Parkowej,
Prof. Bednarczyk. W 2000 r. pasieka Tadeusza i prof. Bednarczyka
została przeniesiona na własną działkę rolno-siedliskową
Netczuków przy ul. Jagodowej 6B w Księginicach Małych.
W 2005 r. Tadeusz Netczuk odszedł na
emeryturę z 45
letnim stażem pracy 1959-2005. W dobie komputeryzacji, jako jeden z
ostatnich wykonywał manualnie wysoko cenione mapy odziaływań
sesjmicznych kopalni odkrywkowych dla opracowań naukowych Instytutu.
W tym samym roku został członekiem
Polskiego Związku
Pszczelarzy w kole "Wrocław-Krzyki". Ukończył kursy czeladnicze i
mistrzowskie PZP w Centrum Doskonalenia Zawodowego w Wołowie i uzyskał
tytuł czeladnika - wykwalifikowanego robotnika pszczelarza i mistrza
pszczelarza w 2006 r. Hodowla pszczół oraz sprzedaż
produktów z pasieki Tadeusza Netczuka zostały zarejestrowane
w
2006 r. w rejestrze Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu pod
numerami 026452165 oraz 02645623. W Ślężańskim Parku Krajobrazowym
Pasieka znajdowała się do 2011 r.
Obecnie ze względu na masowe wymieranie pszczół, pasieka
została
ulokowana w
Bielanach pod Wrocławiem by zapewnić jej stały i regularny
nadzór
pszczelarski. Od 2006 r. w pasiece pomaga syn Tadeusza, Łukasz Karol
Dominik. W 2003 roku ze względu na duże doświadczenie oraz liczne kursy
przygotowawcze Tadeusz został powołany na instruktora okręgowego SSI w
PZD we Wrocławiu, a w 2008 r. na instruktora krajowego ogrodnictwa. Od
tego czasu zajmuje się propagowaniem ekologicznych upraw, hodowli
pszczoły murarki, pszczelarstwa, ochrony małych ptaków i
drobnych
zwierząt w ROD na terenie miast, prowadzi szkolenia i pokazy dla
działkowców z zakresu sadownictwa i hodowli
pszczół.
Wielokrotnie nagradzany dyplomami i
odznaczany za
sumienną pracę i społeczne zaangażowanie odznaczeniami zakładowymi i
branżowymi w dziedzinie kolejnictwa, górnictwa i
ogrodnictwa,
m.in.: nagrody zespołowe dla jednostki badawczej w Poltegorze
Instytucie, Złota Odznaka "Zasłużony Działkowiec" 2005, Odznaka KR PZD
"za zasługi dla PZD" 2007, Dyplom KR na 30-lecie PZD za wybitne zasługi
dla rozwoju ruchu działkowego oraz Dyplom Wojewody Dolnośląskiego za
zasługi dla PZD i rozwoju rodzinnych ogrodów działkowych
2011.
Tadeusz Netczuk to także były sportowiec, sędzia hokeja na trawie,
bokser w latach 1970.
Od młodości gromadził pamiątki rodzinne,
zbierał
zapiski genealogiczne, restytuował najlepsze tradycje rodzinne swoich
dziadków - dziś prawie zapomniane, dzięki niemu otworzyły
się
prawie wszystkie kierunki poszukiwań genealogicznych rozpoczętych w
2000 r. razem z jego synem
Łukaszem.
Bez niego zbieranie
okruchów zatracanego przez ostatnie 70 lat dziedzictwa
materialnego i historycznego naszych międzyrzeckich rodzin nie byłoby
możliwe, gdyż jest w zasadzie jednym z ostatnich
łączników
między pradziadkami Wolskimi i Mankiewiczami a ich wnukami.
Aktualnie pomimo licznych
chorób i
problemów ze zdrowiem, zajmuje się ogrodnictwem,
pszczelarstwem
i wędkarstwem. Pisze liczne wiersze i wspomnienia, które
wkrótce opublikujemy na naszych stronach.
Źródła:
[1] http://netczuk.org (dostęp: 01.04.2012);
[2] Świadectwa, dowody, licencje, odznaczenia, zdjęcia,
ilustracje, albumy, Archiwum Rodziny Netczuków z Wrocławia
im.
E. Wolskiego (dawniej Archiwum rodziny Eugeniusza Netczuka);
[3] Materiały genealogiczne: zapiski, wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne Rodu Netczuków, 2012;
[4] Odpis skrócony aktu
urodzenia nr 167/1971, Archiwum Genealogiczne Rodu Netczuków
zobacz
odpis aktu, zobacz
skan aktu.
Zobacz też:
Strona
Pasieki Tadeusza Netczuka
Strona
ROD "Pokój" we Wrocławiu PZD
Strona
Koła Pszczelarskiego Wrocław-Krzyki PZP
Strona Koła Wędkarskiego "Górnik"
PZW
Leszek Netczuk (ur. 1977)
Syn
Adama i Wiesławy z
Jędruszczaków, wnuk
Henryka,
prawnuk
Mikołaja
Netczuka,
praprawnuk Józefa Jana (Gałąź z ul. Narutowicza). Kontunuuje
fryzjerskie
tradycje w swojej rodzinie. W 2004 r. Warszawie przy ul. Wiejskiej
otworzył prestiżowy salon fryzjerski Cutting House. Firma fryzjerska
Netczuków powsta w 1940 r., ale tradycje fryzjerskie w
rodzinie sięgają
jeszcze wcześniej do Leszka dziadka -
Henryka
oraz jego brata Zygmunta.
Po II wojnie światowej zakład fryzjerski w Międzyrzecu prowadzili
również przedstawiciele drugiej gałęzi Netczuków.
Więcej o tradycjach
fryzjerskich w nocie biograficznej
Henryka
Netczuka.
Źródła:
[1] Relacja Pawła, Tomasza i Leszka Netczuków z Warszawy,
2004, 2010.
Zobacz też:
Strona Salonu Cutting House
Leszka Netczuka