Znane postaci - Ofiary wojen i represji
Franciszek Netczuk vel. "Leszczuk"
(01.12.1866/1899?-04.03.1919)
Najprawdopodobniej jest to syn
Józefa
Jana
i
Petroneli
z
Mankiewiczów, mieszczan gospodarzy rolnych w
Międzyrzecu,
ur. 01.12.1866 r. Jego rodzicami chrzestnymi byli zatem stryj Andrzej
Netczuk (ur. 1838) syn Jana (ur. 1814) i Agnieszka
Jakubowiczowa [1]. Data urodzenia (1899) podana w bazie danych
pochówków cmentarza, może też być błędnie
odczytana [2]
[3]. Sprawę wyjaśnić mogą jedynie akta Franciszka z Centralnego
Archiwum Wojskowego (dane rodziców) oraz zupełna kwerenda
ksiąg metrykalnych. W sprawie uzyskania informacji z CAW wysłano
22.08.2012 r. pismo (DGRN/14/8/2012) z wnioskiem o udzielenie
informacji archiwalnej.
Franciszek był żołnierzem 2 pułku Ułanów
Grochowskich w wojnie
polsko-bolszewickiej 1918-1921. Zmarł 04.03.1919 r. w chorobie od ran
odniesionych w walce [4]. Powołany został do odtwarzanego szwadronu
prawdopodobnie
z Siedlec [5].
Pochowany
w Warszawie na Powązkach Wojskowych pod
nazwiskiem Franciszek Leszczuk, choć w wydanym przez wojsko w 1934 r.
spisie poległych podano: "Franciszek Leszczuk (Netczuk)". Jest to wynik
błędnego zapisu w
dokumentach lub złego odczytania danych - np. pomylono nazwisko z
psudonimem. Pochowany w kwaterze A7 (pole
poległych w czasie wojny polsko-bolszewickiej) rząd 5, grób
20. W danych z wyszukiwarki internetowej Zarządu Cmentarzy Komunalnych
w Warszawie podana jest data urodzenia 01.01.1899
[3]. 05.06.2012 r. odwiedziliśmy grób naszego krewnego.
Więcej na temat historii formacji wojskowej, w której służył
Franciszek znaleźć można na stronie
internetowej rekonstrukcyjnego Stowarzyszenia Ułanów
Grochowskich [5].
Źródła i przypisy:
[1] Odpis aktu urodzenia nr 260/1866, Archiwum Genealogiczne RN;
zobacz
odpis aktu
[2] Materiały
genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN;
[3] http://www.cmentarzekomunalne.com.pl/mapa.htm
(dostęp: 11.2010);
[4] Lista
strat Wojska Polskiego. Polegli i zmarli w wojnach 1918-1920,
Wojskowe Biuro Historyczne, Warszawa 1934, str. 476: "21506. Leszczuk (Netczuk)
Fanciszek*, uł. 2 p. uł. zm. ch. 4.III.1919, Warszawa.";
zobacz skan materiałów
bibliograficznych 1
zobacz skan materiałów
bibliograficznych 2.
[5] http://grochowscy.pl/ (dostęp: 02.2011).
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia Ułanów Grochowskich im. Józefa
Dwernickiego
Strona Zarządu Cmentarzy Komunalnych w
Warszawie
Jan Netczuk (1905- 28.01.1945)
Syn
Łukasza
i Antoniny z
Mikołajczuków Netczuków, mieszczan gospodarzy w
Międzyrzecu [1]. Wnuk Dominika i Joanny z Kieruczenków,
prawnuk Jana i Magdaleny z Gaszewskich, praprawnuk
Wiktora i Pauliny z Jakubowiczów [2]. Mieszkał w Międzyrzecu
w kamienicy przy ul. Lubelskiej 21,
którą w 1930 r zbudował dla niego jego ojciec
Łukasz
[3]. Żonaty
był z
Janiną
z Korolczuków. Mieli czworo dzieci: Romana
Zdzisława, Alfreda Kazimierza, Bogusława i Lucynę.
Jan był podporucznikiem Armii
Krajowej [4] i wielkim patriotą. Przed wybuchem wojny wraz z Dominikiem
Netczukiem, był także strażakiem w dawnej I OSP przy ul. Kościelnej 1 w
Międzyrzecu [5].
W nocy z 2 na 3 listopada 1944 roku wraz z partyzantami rejonu
międzyrzeckiego został
aresztowany przez NKWD za przynależność do AK,
która po "wyzwoleniu" przez Armię Czerwoną wyszła z ukrycia
[6].
Aresztowano wtedy ok. 150 osób, a pięćdziesiąt wywieziono 20
listopada 1944 do ZSRR [4, str. 158] [7].
Jan był
wśród ok. 5800 internowanych
żołnierzy polskich przeniesionych z łagrów w okręgu Gruzi i
Riazańska do łagru w Borowiczach nad Mstą w obozie Szepietowo [4, str.
167].
Borowicze leżą w okręgu nowogrodzkim w rejonie Jeziora Ilmeń. Miasto
położone jest przy głównej drodze żelaznej Moskwa - Sankt
Petersburg.
Spośród internowanych żołnierzy 634 zmarło, a 35 osadzono w
łagrach GUŁAG-u [8].
Jan Netczuk zmarł w szpitalu w borowickim łagrze w
wyniku choroby spowodowanej wycieńczającą pracą w kopalni i nieludzkimi
warunkami bytowymi [8] [9]. Niestety nie dożył zakończenia wojny.
Został
pochowany w nieoznaczonym grobie na cmentarzu internowanych w
Borowiczach [6].
W 2005 r. do Borowicz udała się
specjalna delegacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz
Komisji Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. W delegacji uczestniczył syn
Jana - Alfred Netczuk [10] [11]. Przywiózł on z Borowicz
ziemię, którą złożył w symbolicznej mogile ojca u boku jego
żony na cmentarzu międzyrzeckim.
Ofiary terroru stalinowskiego są w Międzyrzecu upamiętnione, m.in. przy
kościele św. Józefa - pomnik "Golgota Wschodu", na
którym
upamiętniono również Jana. Syn Jana, Alfred, był
obecny
podczas uroczystości odsłonięcia pomnika w 2005 r. [10] [12]. Alfred
Netczuk jest głównym genealogiem gałęzi Netczuków
z ul.
Warszawskiej w Międzyrzecu i jednym z filarów
naszej rodziny.
Źródła i przypisy:
[1] Materiały
genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN, Akta USC;
[2] Jan Warmiński, Burmistrzowie
Międzyrzeca w latach 1816-1866, [w:] Rocznik Międzyrzecki,
t. XII-XIII, 1980-1981, str. 23;
[3] L. Kozakiewicz, T. Rembertowicz, Studium
historyczno-urbanistyczne do planu zagospodarowania przestrzennego
miasta Międzyrzec Podlaski, woj. Lubelskie, pow. radzyński,
Warszawa 1967, maszynopis;
[4] Henryk Kostecki, Przeżyłem
w ZSRR obozy Stalina, [w:] Rocznik Międzyrzecki,
t. XXIII-XXIV, 1991-1992;
[5] Marian Kowalski, 75
lat Międzyrzeckiej Ochotniczej Straży Pożarnej, [w:] Rocznik Międzyrzecki,
t. XI, 1979, str. 39;
[6] Relacja syna - Alfreda Netczuka, Archiwum Genealogiczne RN;
[7] Józef Geresz, Międzyrzec
Podlaski. Dzieje miasta i
okolic, Wydawnictwo Intergraf, Międzyrzec 2001,
str. 421-422;
[8] Uwięzieni w
Borowiczach, Indeks represjonowanych,
t. IV, Centrum przechowywania zbiorów
Historyczno-Dokumentalnych, Moskwa; Ośrodek Badań, Informacji i
Upowszechniania (NIPC); "Memoriał", Moskwa; Ośrodek KARTA, Warszawa
1997, str. 40: dane Jana znajdują się w zespole akt:
C1-466/p-83566; C2-1709-11-293; P2-44; P3-4; B; P3 Netczuk, ośrodka
Karta w Warszawie;
[9] Mieczysław Lipka, Byłem
burmistrzem w Międzyrzecu Podlaskim w latach 1944-1947,
[w:] Rocznik
Międzyrzecki, t. XX-XXI-XXII, 1988-1989-1990, s. 215;
[10] Marek Wasiluk,
Pomnik na trzy rocznice
- Golgota Wschodu, Słowo
Podlasia Nr 25, 27.09.2005, źródło:
http://www.slowopodlasia.pl/index.php?b=art&ID=5991 (dostęp:
09.10.2005).
[11] Skład delegacji na stronie:
http://region.adm.nov.ru/press/news/press/12164/ (dostęp: 07.2008);
[12] Fragment tryptyku
„Golgota Wschodu” oraz tablica upamiętniająca
Sybiraków w kościele św. Józefa,
wzmiankowany: Jan Netczuk, źródło:
http://www.miedzyrzecpodlaski.gmina.woi.lublin.pl/pomnik.htm (dostęp:
11.10.2005).
Zobacz też:
Strona
Ośrodka Karta - Indeks Represjonowanych
Aleksandr Stepanowicz Netczuk (1911-27.02.1945)
Żołnierz szeregowy Armii
Czerwonej, strzelec 983 pułku strzeleckiego, syn Stepana Netczuka.
Urodził się w 1911 r. Poległ 27.02.1945 r. w miejscowości Hermersdorf w
powiecie Guben (wg karty archiwalnej) [1], a właściwie w powiecie
Lebus, kraju Brandenburgia [2]. Dziś miejscowość jest częścią
miasta Müncheberg w powiecie Märkisch-Oderland [3].
Pochodził z ukraińskich Netczuków, ale nie wiemy skąd
dokładnie [4].
Źródła i przypisy:
* pisownia ros.: Александер Степанович Нетчук;
[1] Baza danych Ministerstwa Obrony
Narodowej
Federacji Rosyjskiej, http://obd-memorial.ru/flash-memorial.html,
(dostęp: 05.2010);
[2]
http://www.gemeindeverzeichnis.de/gem1900/gem1900.htm?brandenburg/lebus.htm
(dostęp: 08.08.2012);
[3] http://www.verwaltungsgeschichte.de/lebus.html (dostęp:
08.08.2012);
[4] Materiały
genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN.
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia "Memoriał"
Baza danych ofair wojny ojczyźnianej
Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
Daniił Emielianowicz
Netczuk (1913-12.01.1942)
Żołnierz szeregowy
Armii Czerwonej, syn Emieliana Netczuka. Urodził się w 1913 r. w
mieście
Krzemieńczuk (Kremenczug), obwód połtawski na Ukrainie [1].
Pochodził z ukraińskich Netczuków z rejonu miasta
Krzemieńczuk. Jesto to drugie, poza Żytomierzem, gniazdo wchodnich
Netczuków. Przybywają tam już w końcu XIX w.
najprawdopodobniej z rejonu Berdyczowa i Żytomierza [2]. Daniił może
być bratem Iwana Emielianowicza Netczuka (ur. 13.11.1907),
zamieszkałego w
Moskwie, Leniński prospekt 99/50 z żoną Aleksandrą Naumowną (ur.
03.05.1917) i córką Larisą (ur. 23.12.1937) [3] [4].
Daniił razem z żoną
Elizawietą Iwanowną mieszkał w obwodzie
leningradzkim, w rejon
wyborgskim, Mal. Osta (?) w wiosce Utkino 13 dom 4 mieszkanie 24.
Ostatnie miejsce służby 281 sd. Zaginął bez
wieści podczas wojny 12.01.1942 r. [1].
Źródła i przypisy:
* pisownia ros.: Даниил Емельянович Нетчук;
[1] Baza danych Ministerstwa Obrony Narodowej
Federacji Rosyjskiej, http://obd-memorial.ru/flash-memorial.html,
(dostęp: 05.2010);
[2] Materiały
genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN;
[3] http://grigo.ru/s3/dc/287.html (07.2009)
[4] http://okna-solnca.ru/5/20/660.php (07.2009).
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia "Memoriał"
Baza danych ofair wojny ojczyźnianej
Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
Władysław Tomaszowicz Netczuk (ok. 1910-ok. 1992)
Syn Tomasza i Franciszki, mieszczan
gospodarzy w Międzyrzecu, brat
Czesława,
wnuk Antoniego, prawdopodobnie prawnuk Andrzeja syna Jana i Heleny z
Jurków.
Wcielony siłą do Baudienst Lagru, najprawdopodobniej jako były członek
Junackich Hufców pracy, podobnie jak jego przyjaciel
Eugeniusz
Netczuk. Podobnie też jak Eugeniusz uciekł z tej przymusowej służby po
czym
ukrywał się w okolicach Międzyrzeca. Również i
Władysław został wydany [2].
Doniósł na niego
Marian Rogalski [1]. Władysława miano skazać na
śmierć. Wyroku nie zdążono wykonać. Po
wojnie osiedlił się w Wałbrzychu. W latach 1970. raz
odwiedził
Eugeniusza Netczuka
w Międzyrzecu [1]. Pochodził z linii
Antoniego Netczuka.
Źródła i przypisy:
[1] Zeznania
Eugeniusza Netczuka, 2001;
[2]
Eugeniusz nie pamiętał
dokładnie kiedy Władysław został zatrzymany i skazany na
śmierć,
ale było to tuż przed dotarciem linii frontu do Miedzyrzeca, gdyż
wyroku Niemcy nie zdążyli już wykonać. Musiało się to dziać między 20 a
26 czerwca 1944 r. Możliwe też, że chodziło w tej historii o innego
kolegę, a tym krewnym który ponióśł represje był
Czesław,
nie zaś Władysław.
Aleksiej Efimowicz
Netczuk* (1923-20.03.1945)
Żołnierz szeregowy, strzelec Armii Czerwonej, syn Efima Wasiliewicza
Netczuka. Urodził się w 1923 w miejscowości
Piatigorka (dziś Mała Piatyhirka), rejon wczorajszyński (Wczorajsze),
dziś rejon andruszowski [1].
Pochodził z ukraińskich Netczuków z rejonu
Andruszówki i Berdyczowa, zapewne krewny
Iwana Michaiłowicza,
gdyż Mała Piatyhirka i Kamienie to sąsiednie wioski oddalone od siebie
w prostej linii o ok. 1,5 km. Wieś Piatigorka leży nad rzeczką Hujwą i
została założona ok. 1695 r. lub z tego roku pochodzi pierwsza wzmianka
o niej. Netczukowie podobnie jak do Kamieni mogli zostać sprowadzeni z
innego miejsca. W latach 1917-1921 był to jeden z ośrodków
oporu
przeciwko bolszewikom, odegrała rolę w walkach o Berdyczów w
1918 r. Mieszkańcy przystąpili do powstania ukraińskiego podległego
nowym niepodległościowym władzom ukraińskim. Rozparcelowano lokalny
majątek i założono szkołę. Tutejsza ludność przystąpiła do
oddziałów niepodległościowych Wolnego Kozactwa [2] [3].
Aleksiej 01.02.1944 r. został powołany
do
armii przez Rejonowy Kazatyński (Koziatyński) Wojskowy Komisariat w
obwodzie
winnickim. 19.03 postrzelony w głowę, zmarł od ran 20.03.1945 [1].
Źródła i przypisy:
* pisownia ros.: Алексей Ефимович Нетчук;
[1] Baza danych Ministerstwa Obrony Narodowej
Federacji Rosyjskiej, http://obd-memorial.ru/flash-memorial.html,
(dostęp: 05.2010);
[2] http://uk.wikipedia.org/wiki/ hasło: Мала П'ятигірка (dostęp:
08.2012);
[3] Всеволод Николаевич Петров, Спомини
з часів української революції (1917-1921),
źródło: (dostęp: 08.2012).
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia "Memoriał"
Baza danych ofair wojny ojczyźnianej
Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
Iwan Michaiłowicz Netczuk*
(1923-03.1942)
Syn Uliany Timofiejewny Netczuk i możliwe też, że
Michaiła Artemiewicza
Netczuka. Urodził się w 1923, we wsi Kamienie,
rejon wczorajszyński (Wczorajsze), dziś rejon andruszowski,
obwód
żytomierski [1]. Pochodził z dużej wschodniej, ukraińskiej gałęzi
Netczuków, zapewne krewny
Aleksieja Efimowicza
z sąsiedniej Małej Piatyhirki. Wieś Kamienie leży nad rzeczką Hujwą
założona w 1741 r. prawdopodobnie w miejscu
wcześniejszego osadnictwa.
Zatem w te strony Netczukowie musieli przybyć z innego miejsca [2].
16.04.1954 r. matka Iwana wystąpiła do
Prezydium Najwyższej Rady ZSRR z pismem, w którym prosiła o
udzieleni informacji o losie jej syna, który nie
wrócił z wojny. Opisała krótko losy syna i swoje.
Iwan ukończył szkołę zawodową w Zaporożu (do 1921 r. Aleksandrowsk,
stolica obwodu zaporoskiego) . W 1940 został skierowany do pracy w
Moskwie w Suworowskim Zakładzie. Nie wiemy niestety jaki był to zakład.
Pracował tam do rozpoczęcia wojny radziecko-niemieckiej. Po wkroczeniu
do Kamieni Niemców Uliana znalazła się na trenach
okupowanych. Po wyzwoleniu Ukrainy przez wojska sowieckie matka Iwana
sądziła, że syn został zmobilizowany do armii z miejsca pracy i poszedł
na front. O dalszym losie syna nie miała żadnych wieści. W momencie
pisania listu została samotna i miała już 71 lat. Została bez
środków do życia, do tej pory pracowała na utrzymanie, ale
ze względu na wiek i zdrowie została na łasce obcych ludzi i dalej
utrzymać się już nie mogła. Prosiła o odnalezienie informacji o jej
synu i ustanowienie dla niej renty przysługującej rodzinom żołnierzy
poległych podczas "wojny ojczyźnianej" [1].
Uliana nie znała niestety rejonu
wojskowego, z którego został powołany do armii sowieckiej.
19.05 Wczorajszyński Rejonowy Wojskowy Komisariat przekazał sprawę do
naczelnika oddziału osobowej rejestracji strat sierżantów i
żołnierzy sowieckiej armii. Władze poleciły sprawdzić w dokumentacji
poborowej czy i gdzie taka osoba była powołana do armii [3].
21.06 Miejski Komisariat Wojenny w
Moskwie przekazał informację, że do wojska powołany został Netczuk, a
nie Nitczuk, Iwan Michaiłowicz, ur. w 1923 r. a innego o takich danych
nie było [4]. Zatem urzędowo nazwisko było pisane Netczuk, gwarowo zaś
(ikawizm) uproszczone w Kamieniach po wojnie do Nitczuk. Stąd można
wnioskować, że niektórzy Nitczukowie w rejonie Bedyczowa i
Andruszówki na Ukrainie pochodzą od Netczuków.
Dowodzi to również, że w tym rejonie Ukrainy nazwisko
wymawiano: /Nietcz'uk/ nie zaś twardo, jak na zachodzie: /Netcz'uk/.
Według danych wojskowych Iwan zaginął bez wieści 03.1942 [5].
Źródła i przypisy:
* pisownia ros.: Иван Михайлович Нетчук;
[1] Pismo Uliany Timofiejewny Ne(i)tczuk do Przedstawiciela
Prezydium Najwyższej Rady ZSRR z dn. 16.04.1964 r.,
Baza danych MON Federacji Rosyjskiej;
zobacz skan listu 1
zobacz skan listu 1
[2] http://uk.wikipedia.org/wiki/ hasło: Камені (dostęp:
08.2012);
[3] Pismo Wczorajszyńskiego Rejonowego Wojskowego
Komisariatu z dn. 19.05.1954 r., Baza
danych
MON Federacji Rosyjskiej;
[4] Pismo Miejskiego Komisariatu Wojskowego w Moskwie z dn. 21.06.1954
r., Baza danych
MON Federacji Rosyjskiej;
[5] Baza danych Ministerstwa Obrony Narodowej
Federacji Rosyjskiej, http://obd-memorial.ru/flash-memorial.html,
(dostęp: 05.2010).
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia "Memoriał"
Baza danych ofair wojny ojczyźnianej
Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
Kazimierz Netczuk (1921-1943)
Syn Tadeusza (1900-1939) i Heleny z Sobolewskich, mieszczan w
Międzyrzecu Podlaskim i
rolników w pobliskiej Pereszczówce, skąd
prawdopodobnie
pochodziła Helena (Linia z Pereszczówki). Bratem Kazimierza
był
Józef Netczuk (1930-2000), którego żona Anna z
Gosiów (1917-1994) również pochodziła z
Pereszczówki [1]. Wśród dwunastu ofiar Majdanka
pochodzących z Pereszczówki jest też krewny Anny,
aresztowany
razem z Kazimierzem, Jan Goś (nr obozowy 15959) (19.02.1918-05.12.1942)
[2] [3]. Wszyscy aresztowani zginęli w obozie [4, str. 150].
Kazimierz urodził się w 1921 r. w
Pereszczówce [4, str. 153], gdzie mieszkała rodzina Tadeusza
i
Heleny Netczuków. Był pracownikiem rolnym. Został
aresztowany
jako zakładnik na Bagnoszach przez
hitlerowców podczas kolejnej akcji represyjno-odwetowej
19.09.1942 r. Tego dnia mieszkańców Pereszczówki
spędzono pod kapliczkę na "Starowsi". O tym kogo wydać hitlerowcom
decydował Piotr Byczyk,
ukraiński okupacyjny sołtys Pereszczówki, u
którego tego
dnia Kazimierz Netczuk pracował przy piłowaniu i rąbaniu drewna [4,
str. 144] [5]. Kazimierz został uznany przez sołtysa za nieprzydatny
element. Po aresztowaniu więźniów zabrano do Międzyrzeca
Podlaskiego. 21.09 w poniedziałek zostali wywiezieni do Lublina
pociągiem. Dotarli tam wieczorem. Z dworca do obozu na Majdanku
bagnoscy zakładnicy byli prowadzeni kolumną w sumie 55 osób,
jak
relacjonuje Pan Edmund Małaszuk z Drelowa. Zostali zarejestrowani w
dokumentach obozowych 22.09.1942 r. nadano im numery zaczynające się od
15000, nieraz i po zmarłych więźniach [4, str. 145-147]
[6]. W 1943 r. Kazimierz zmarł w obozie koncentracyjnym [4,
str.
153].
Bardzo prawdopodobne, że Kazimierza
zaliczono do ludności
ukraińskiej z rejonu Białej Podlaskiej, gdyż okupant dążył do
zukrainizowania podmiędzyrzeckich Rusinów [7]. Jego nazwisko
widnieje na tablicy
pamiątkowej na cmentarzu katolickim w Drelowie [2]. Nie udało się go
odnaleźć w cyfrowej bazie ofiar represji pod okupacją niemiecką, ani w
bazie Muzeum na Majdanku. Wynika to prawdopodobnie z braku zachowanych
dokumentów lub zniemczonej, błędnej pisowni nazwiska.
Kazimierz Netczuk jest też upamiętniony jako ofiara Majdanku
(1939-1944) na pomniku martyrologii mieszkańców gminy
Drelów znajdującym się na cmentarzu katolickim w Drelowie
[8].
Źródła i przypisy:
[1] Uzupełnienie tablic genealogicznych Rodu Netczuków i
świadectwo Stanisława Netczuka z Pereszczówki,
wnuka Józefa, prawnuka Tadeusza ws.
śmierci Kazimierza w obozie koncentracyjnym,
2010;
[2] Straty osobowe i ofiary
represji pod okupacją niemiecką,
http://www.straty.pl (dostęp: 08.2012);
[3] Indeks więźniów KL Lublin,
http://www.majdanek.eu/archiwum (dostęp: 08.2012);
[4] Feliks
Olesiejuk, Wspomnienie
o bagnoskich zakładnikach 19.09.1942, [w:] Rocznik Międzyrzecki,
t. XXIII-XXIV, Towarzystwo Przyjaciół Nauk w
Międzyrzecu Podlaskim, 1991-1992;
[5] Zeznanie Bolesława Olesiejuka ur. 07.01.1923 r. w
Pereszczówce, tamtejszego rolnika, spisane
przez
Feliksa Olesiejuka w dn. 27.06.1991 r.;
[6] Kazimierz Netczuk był więźniem Majdanka od 22.09.1942, gdzie zmarł
w
1943 r. wg zeznań Edmunda Małaszuka z Drelowa (ur. 04.03.1919), także
więźnia Majdanka (nr obozowy 15393), zeznania Małaszuka pochodzą z
Archiwum Państwowego Muzeum na Majdanku sygn. VII-1024;
[7] Beata Siwek-Ciupak, Więźniowie
ukraińskiego pochodzenia na Majdanku, [w:] Zeszyty Majdanka,
t. XXIV, Państwowe Muzeum na Majdanku, Lublin 2008, str. 170;
[8] Marian Kowalski, Jerzy Sroka, Upamiętnione miejsca walki i
męczeństwa, [w:] Rocznik
Międzyrzecki, t. VI, Towarzystwo
Przyjaciół Nauk w
Międzyrzecu Podlaskim, 1974, s.
136.
Zobacz też:
Strona
Obozu Koncentracyjnego w Lublinie (Majdanek)
Michaił Artemiewicz Netczuk* (ok.
1880-18.01.1945)
Syn
Artema Netczuka urodzony ok. 1880 r. pochodzący z zachodniego Wołynia.
Szeregowy żołnierz, powołany do
służby w Łuckim Rejonowym Komisariacie Wojskowym Armii Czerwonej z
obwodu wołyńskiego
[1] [2].
Pochodził z dużej wschodniej, ukraińskiej gałęzi Netczuków
najprawdopodobniej z rejonu Żytomierza i Berdyczowa. Może być mężem
Uliany Timofiejewny (1883) i ojcem
Iwana Michaiłowicza
ze wsi Kamienie koło Andruszówki. Może też być ur. ok. 1900
a
nawet 1920 r. Po wojnie Uliana była samotna, mąż mógł
również zginąć, gdyż nie wspomina o nim wcale. Jeśli Michaił
był
mężem Uliany, to ur. się ok. 1880 r. [6].
Poległ w walce 18.01.1945 r. w rejonie
Królewca. Pochowany na cmentarzu Żołnierzy Radzieckich
Zawiety-Furmanowka (przeniesiony z Kattenau) w nesterowskim rejonie w
obwodzie
kaliningradzkim
[3].
Choć największe gniazda wschodnich
Netczuków znajdują się w rejonie Żytomierza i Berdyczowa, to
w latach 1920-1939 pojedyncze rodziny Netczuków mieszkały
też na bliższych kresach, np. P. Netczuk - kowal w Nikityczach nad
Bugiem, gmina Korytnica, powiat Włodzimierz Wołyński,
województwo wołyńskie [4] [5].
Źródła i przypisy:
* pisownia ros.: Михаил Артемьевич Нетчук;
[1] http://may1945pobeda.narod.ru/tom06-nes.htm (dostęp: 08.2008);
[2] Baza danych Ministerstwa Obrony
Narodowej
Federacji Rosyjskiej, http://obd-memorial.ru/flash-memorial.html,
(dostęp: 05.2010);
[3] Назовем поименно
книга памяти калининградской области, tom. 6, str. 40-47;
[4] Polish and Danzig
Business Directory 1928-1930, str. 2355;
[5] Księga Adresowa
Polski ( wraz z w. m. Gdańskiem ) dla handlu, rzemiosł i rolnictwa
1926/27, str. 2027;
[6] Materiały
genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN.
Zobacz też:
Strona
Stowarzyszenia "Memoriał"
Baza danych ofair wojny ojczyźnianej
Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej
Eugeniusz Netczuk (03.01.1922-30.05.2008)
Syn
Mikołaja
(1879-30.08.1938) i
Antoniny
z Mankiewiczów
(1881-18.09.1938), mieszczan gospodarzy
w
Międzyrzecu, wnuk Józefa Jana (27.01.1844-15.11.1924) i
Petronelli z Mankiewiczów (29.04.1842-25.12.1905), prawnuk
Jana
(*1814) i Heleny z Jurków (1817-1844). Urodził się 3
stycznia
1922 r. w domu rodzinnym przy ul.
Narutowicza jako przedostatni z rodzeństwa. Starsi byli Stanisław,
Marian,
Henryki
Antonina, młodszy był tylko Zygmunt. Ojciec Mikołaj
był zdeklarowanym grekokatolikiem i Rusinem, matka łacinniczką,
wychowywali
dzieci w duchu patriotycznym. Wnuk Jana Netczuka,
prawnuk Jana, praprawnuk Teodora (Gałąź z ul. Narutowicza) [1].
Ochrzczony i zarejestrowany w urzędzie stanu cywilnego pod imieniem
Eugeniusz, natomiast wg rodzinnej kroniki odnotowany został jako
Eugeniusz Mikołaj Józef Teodor Netczuk.
Od dziecka Eugeniusz był chętny do
pomocy ojcu w
gospodarstwie. Rolnictwo, choć trudne, pociągało go. W
latach 1929-1936 pobierał naukę w szkole powszechnej w Międzyrzecu. W
tym czasie pracował w gospodarstwie rodziców. Po
nagłej
śmierci ojca 30.08, a następnie matki 19.09.1938 r. wraz z młodym
rodzeństwem został bez środków do utrzymania i bez zawodu.
Starsi bracia Stanisław,
Henryk
i Marian pomagali młodszemu rodzeństwu
w miarę
możliwości. Nie obyło się też bez sporów majątkowych po
śmierci
Mikołaja i Antoniny. W tym samym roku Eugeniusz wstąpił do założonej w
1936 r. przez prezydenta I. Mościckiego paramilitarnej organizacji
Junackie Hufce Pracy. Odbył tam zastępczą zasadniczą służbę wojskową
[2] [3].
Nikt z rodzeństwa wtedy nie wiedział, ale Eugeniusz otrzymał w 1936 lub
1937 r.
od swego ojca jego złoty zegarek, najcenniejszą rodzinną pamiątkę
Netczuków [3].
W
tym czasie Eugeniusz znał już dobrze Gabryelę Wolską, córkę
sąsiadów z naprzeciwka z ul. Narutowicza. W wyniku podziału
majątku po rodzicach w latach 1939-1942 otrzymał kilka
hektarów
gruntów
ornych i łąk w polu Błonie położonym na północny
zachód od ówczesnych granic miasta. Otrzymał
również działkę leśną na Dubiczu i trochę drobnego
wyposażenia po rodzicach [3]. Areał ten powiększył się do
prawie
ośmiu
hektarów wraz z posagiem jego żony, wniesionym po Wolskich
na
Błoniu i w części północnej miasta w 1943 r. [2] [3] [4].
W 1939 r. wybuchła wojna,
która skomplikowała
sytuację społeczną i rodzinną. Eugeniusza zastała w Junackich Hufcach
Pracy. Jego hufiec siłą okupant wcielił do służb porządkowych i
przymusowej służby pracy. Naziści zmuszali tam młodzież do
robót
melioracyjnych, naprawy dróg i kolei. Były to obozy
pracy budowlanej, jak nazywali je Niemcy - Baudienstlager lub po prostu
Obozy Służby Pracy. Kierowano tam karnie młodzież, głównie z
przedwojennych Junackich Hufców Pracy. Przymusowych
pracowników Baudienstu także nazywano "junakami" [3]. Byli
więzieni i
trzymani w złych warunkach, pracowali ponad siły na terenie
Lubelszczyzny. Nielicznym
junakom, w tym Eugeniuszowi udało się ok. 1940 r. zbiec. Z jego hufca
nie przeżył prawie nikt. Za ucieczkę z obozów Służby Pracy w
razie złapania karano śmiercią. Dowodem jest późniejsza
sprawa rozstrzelania Jana Jaroszuka z Kwasówki,
który uciekł z Baudienstlagru i ukrywał się przed łapankami,
został jednak złapany podczas jednej z ostatnich obław 14.01.1944. Jego
ojciec Tomasz błagał żandarmów o uwolnienie syna, w zamian
hitlerowcy rozstrzelali obu w lesie koło Żelizny [19, str. 155-156]. Po
ucieczce Eugeniusz krótko się ukrywał po czym
zaryzykował
powrót do Międzyrzeca do domu. Tutaj zamieszkał w domu
Tomasza i
Rozalii Wolskich na przeciwko rodzinnego domu Netczuków przy
ul.
Narutowicza, pozostając dalej w ukryciu. Nasiliły się łapanki i
zatrzymania. Dokładnie kontrolowano
kontyngenty narzucone gospodarzom. Właścicieli koni i wozów
zmuszano do pracy na rzecz hitlerowców [3] [11, str. 382].
Byle
pretekst wystarczył by kogoś zatrzymać. Niestety w
wyniku
donosu w czerwcu 1942 r. Eugeniusz Netczuk został aresztowany
i wywieziony do obozu pracy przymusowej [2] [3] [4]. Oskarżono go o
ucieczkę z przymusowej pracy z Baudienstlagru.
Skazano
go ponownie na prace przymusowe i osadzono w Motyczu [6], gdzie w
zajętym
przez nazistów majątku ziemskim pracował razem z Żydami -
robotnikami przymusowymi kierowanymi tam od 1940 do prac polowych [7].
Nasiliły się również aresztowania i akcje wymierzone
przeciwko
podziemiu. Na Bagnoszach w czasie jednej z takich akcji 19.09.1942 r.
ukraiński sołtys Pereszczówki Piotr Byczyk wydał niemieckim
żandarmom
Kazimierza Netczuka,
który zmarł w 1943 r. na Majdanku [19, str. 144, 153].
Za Eugeniuszem wstawili się jego przyszli teściowie
Tomasz i Rozalia Wolscy, którzy wybłagali wcześniejsze
zwolnienie
w związku z jego ślubem z ich córką. Uwolniono go
na
początku
lutego 1943 r. [2]. Powrócił do
Międzyrzeca jako cień człowieka mając zaledwie 21 lat.
Wrócił do
siebie
pod troskliwą opieką rodziców narzeczonej.
Od sierpnia 1942 r. rozpoczęły się zmasowane prześladowania i
eksterminacja międzyrzeckich Żydów. W 1943 r., gdy Eugeniusz
był
już po ślubie, w ustępie na posesji przy ul. Narutowicza spotkał Żyda z
czapką kosztowności, który prosił go o pomoc w ukryciu
w zamian za pieniądze i biżuterię. Eugeniusz
odmówił mu
ukrycia, ponieważ sam nie miał wtedy jeszcze ani możliwości
ukrycia kogokolwiek ani własnego domu. Sam był też zagrożony represjami
(dopiero cudem przetrwał prace przymusowe)
i nie mógł narażać swojej rodziny [3] [4]. Jakie
represje
dotykały Polaków za przyłapanie na ukrywaniu lub pomocy
osobom
pochodzenia żydowskiego dostarcza przykład choćby z Motycza,
gdzie
12.02.1944 r. brata i matkę Stanisława Michalczuka za karę osadzono na
zamku w Lublinie, gdzie zginęli [8]. Podobne represje dotykały
międzyrzeczan, których bezlitosnym katem był
jeden z żandarmów niemieckich Franc Bauer. Wszyscy się go
bali, a mieszkał przy tej
samej ulicy co Wolscy i Netczukowie [3].
Pomimo tych przeżyć latem 1943 r. Eugeniusz ożenił się z
Gabryelą
z
Wolskich
(28.12.1920-03.10.1987),
córką Tomasza i Rozalii z Nestoruków. Tomasz
Wolski w tym
czasie opracował we współpracy ze znajomym kościelnym
genealogię
Netczuków. Ślub odbył się po cichu w kościele św. Mikołaja.
Wesela nie było, jedyną pamiątką są zdjęcia wykonane u fotografa [1].
Młodzi małżonkowie zamieszkali na krótko w
domu
rodzinnym Netczuków, ale w wyniku konfliktu ze starszymi
braćmi
przenieśli się do domu państwa Wolskich [2] [3]. 26.05.1944 r. urodził
się syn
Eugeniusza i Gabryeli -
Tadeusz
[9]. Matką chrzestną została siostra Gabryeli, Helena Wolska, a ojcem
chrzestnym młodszy brat Eugeniusza, Zygmunt [1]. Gdy Tadeusz miał około
kilku tygodni, ktoś znów
doniósł na niego hitlerowcom tym razem, że Eugeniusz ukrywał
w
domu
teściów
Żydów. Niemcy dokonali brutalnej rewizji, pobili Tomasza i
Eugeniusza, wyrzucili też z kołyski na podłogę płaczącego
Tadeusza
ku
rozpaczy zasłaniającej go matki i babci, które zebrały
również razy za stawianie oporu. Eugeniusza zabrano do
aresztu,
ale wkrótce został zwolniony [3] [4] [10]. Obyło
się co prawda bez ofiar
śmiertelnych, ale wszyscy zostali mocno poturbowani, a dom splądrowany.
Od czerwca 1944 r. w mieście panowała nerwowa atmosfera, front zbliżał
się szybko. Okupanci przygotowywali się
do odwrotu, choć nie zamierzali opuszczać miasta bez walki, zaczęli
kopać rowy.
23
lipca 1944 r. Eugeniusz Netczuk razem z innymi mieszkańcami miasta był
świadkiem mordu okupanta na kilkudziesięciu jeńcach włoskich [3] [5].
Wracał tego dnia z kierunku szosy Siedleckiej, słyszał wybuch w pobliżu
i widział hitlerowców strzelających do uciekających
jeńców. Hitlerowcy zgromadzili jeńców w
odosobnionej
stodole Stanisława Waszczuka, do środka wrzucili granaty, a
uciekinierów dobijali strzałami. Eugeniusz schował się w
zbożu.
Tego dnia słychać było już artylerię frontu [3] [5] [11, str. 408]. Jak
odnotowano:
"(...)
świadkami tego morderstwa byli okoliczni mieszkańcy: Zygmunt Waszczuk,
Stanisław Grzyb, Jan Sierocki, Leon Zaniewicz, Feliks Puszkarski,
Józef Kieruczenko, Eugeniusz Netczuk, Mieczysław Puszkarski,
Feliks Kowalik, Romuald Siłuszyk, Stanisław Puszkarski, Stanisław
Chalimoniuk, Kazimierz Radecki i Mikołaj Bagłajewski. Z zeznań ich
wyłania się przebieg wypadków, które miały
wówczas
miejsce w Międzyrzecu Podl. W sobotę, 22 lipca, Eugeniusz Netczuk,
jadąc wozem konnym przez ulicę Warszawską na swoje pole odległe od
miasta około 500 m, w pobliżu stodoły Stanisława Waszczuka, napotkał
grupę około 20 jeńców pędzonych pieszo przez pięciu
żołnierzy
Wehrmachtu. Grupa ta szła w kierunku stodoły Waszczuka. Powracając z
pola w niedługim czasie Netczuk spostrzegł żołnierzy siedzących przy
stodole, a przez niedomknięte wrota stodoły zobaczył znajdujących się
wewnątrz jeńców." [5, str. 238].
25 lipca Niemcy gwałtownie przetaczali
się przez miasto i wycofywali
się na zachód. 26 lipca rozgorzała walka o miasto. W trakcie
natarcia na Międzyrzec, rodzina Wolskich z Eugeniuszem, Gabryelą i
Tadeuszem
Netczukami
schroniła się w parstku w głębi
podwórza przy ul. Narutowicza. Każda rodzina kryła się w
schronach i piwnicach. Piwnica ziemna w podwórzu już nie raz
pełniła skutecznie rolę
schronu. Uratowała życie rodzinie, podczas gdy odłamki z zabłąkanych
kul
i
wybuchów zostawiły liczne ślady na ścianach domu przez
następne
dni walki. Rosjanie zajęli miasto dość szybko, ale nadal znajdowało się
ono w zasięgu ostrzału Niemców. Najbardziej w pamięci
utkwiły
wszystkim potężne wybuchy, które wstrząsnęły całym miastem
[3].
Była to eksplozja amunicji w wagonach kolejowych na bocznicy w
odległości ok. 700 m od domu Wolskich i Netczuków. Na
podwórzu Wolskich obok parstka w ogródku wbił się
1,5-metrowy odcinek powyginanej szyny kolejowej [20]. Według
jednych relacji wagony te wysadzili sami Niemcy, gdy odcięto im drogę
odwrotu w kierunku Łukowa, według innych wybuch spowodował ostrzał
artylerii radzieckiej [11, str. 410]. Po opuszczeniu
schronów
mieszkańcy Nowego Miasta widzieli na swoich posesjach rozrzucone
szczątki wagonów [3]. Koło wagonu towarowego spadło aż na
budynek przy ul. Lubelskiej [11, str. 411]. Po "wyzwoleniu"
miasta warunki bytowe były
bardzo
trudne. NKWD rozpoczęło akcję oczyszczania Lubelszczyzny z
partyzantów. Wielu wywieziono na wschód i już
nigdy nie
wróciło, jak np.
Jan
Netczuk.
W małym domu Wolskich Netczukowie mieszkali razem z teściami i
ich dwiema córkami: Heleną (21.05.1923-19.01.2010),
która
w 1946 r. wyszła za mąż za Stanisława Steciuka z Brześcia (ur. 1927)
oraz Martą Zuzanną (1919-13.10.2004), która wyszła za mąż w
1948
r. za Władysława Wieliczkę (03.01.1924-01.01.1988) z Międzyrzeca [1].
Po wojnie Eugeniusz próbował
sprzedać złoty
zegarek z łańcuszkiem otrzymany od ojca, ale nikt nie chciał go kupić
za jego właściwą wartość. Kwitł natomiast handel wymienny. W czasie
wojny zegarek przechowali mu Wolscy.
W końcu gdy sprzedał rodzinną pamiątkę i uzyskał
równowartość
pozwalającą na budowę nowego domu, stodoły i
obórki [3] [4]. Na kopercie zegarka były wygrawerowane
cyrylicą imiona
dwóch ostatnich właścicieli - ojca i dziadka
Netczuków
oraz monogram złożony z łacińskich liter, którego odtworzoną
i zmodyfikowaną
wersję ustanowiliśmy pieczęcią ekslibrisową w 1999 r. [12].
Poza kilkoma
hektarami
była to jedyna pamiątka po rodzicach, jaką miał.
Zegarek ten był poszukiwany przez starszych braci Eugeniusza [13].
Mikołaj
jednak nakazał synowi by nie ujawniał nikomu z rodzeństwa, że ma ten
zegarek. Spełnił on swoją rolę i pomógł usamodzielnić się po
wojnie,
gdy Eugeniusz mógł liczyć tylko na siebie i pomoc
teściów.
Eugeniusz chciał za pieniądze ze sprzedaży zegarka ufundować też
nagrobek rodzicom, ale nie uzyskał dobrej ceny i na pomnik nie
starczyło [3] [4].
W lipcu 1945 r. Netczukowie uzyskali
pozwolenie na
budowę nowego siedliska-kolonii na swoich gruntach w polu Błonie na
podstawie zatwierdzonego przez burmistrza Mieczysława Lipkę projektu.
Siedlisko znajdować się miało na terenie włączonym do granic miasta
przy ul. Młynarskiej 40 [14]. Ulica ta wiodła do młyna wujostwa
Biernackich. W lutym 1946 r. urodziła się córka Maria
Wiesława [1].
Budowę nowego drewnianego domu bez użycia gwoździ Eugeniusz rozpoczął
wiosną a zakończył latem 1946 r.
Pracował głównie sam, rzadko miał pomoc. Wkrótce
potem
wybudował stodołę i obórkę. Praca w gospodarstwie nie
wystarczała by utrzymać rodzinę, zapewniała żywność, ale potrzebne były
również
pieniądze. Po uruchomieniu mleczarni w Międzyrzecu Eugeniusz
znalazł tam zatrudnienie na lata [2] [3] [4]. W latach
1945-1948 Eugeniusz był ławnikiem sądu w Międzyrzecu [21].
Aby dotrzymać złożonej sobie
obietnicy,
w 1946 r.
sprzedał krowę i za
uzyskane pieniądze zamówił okazały pomnik nagrobny wykonany
w
lokalnym
warsztacie ze sztucznego kamienia. Jak na ówczesne warunki i
możliwości
był on rzeczywiście okazały. Eugeniusz sam dopilnował by inskrypcja
była pełna i zgodna z tradycją, nie zapomniał o nazwisku panieńskim
matki - Mankiewicz. Rodziny Netczuków i
Mankiewiczów były
sobie
przed wojną bardzo bliskie. Mimo to pierwsze lata po wojnie żyli w
biedzie, wszystkiego brakowało, bardzo wielu ludzi głodowało. Gabryela
nie tylko dbała o własną rodzinę, ale dożywiała też ubogich
międzyrzeczan.
Wtedy też Eugeniusz otrzymał pomoc od swego brata Mariana. W 1946 r.
odbyło się wesele siostry Eugeniusza - Antoniny, która
wyszła
za
mąż za Konstantego Jakubowicza z Międzyrzeca. Był to pierwszy od lat
przedwojennych zjazd rodzinny Netczuków, na
którym obecni
byli również Mankiewiczowie [3] [4] [10].
Po wojnie wraz z wieloma innymi mieszkańcami miasta Eugeniusz Netczuk
był świadkiem ws. lokalizacji pochówków ofiar
zbrodni
hitlerowskich [5].
"12
listopada 1968 r. specjalna
komisja przeprowadziłą wizję lokalną na polu Stanisława
Waszczuka,
opodal jego stodoły położonej w odległości ok. 60 m od ul.
Warszawskiej. Natrafiono na miejsce zbrodni uprzednio wskazane przez S.
Kieruczenkę, E. Netczuka i F. Puszkarskiego. (...) Jency włoscy,
którzy
w nocy musieli również wyładowywać amunicję z
pociągów, segregować ją i
układać w pobliżu nowo budowanej drogi. Byli wymizerowani i głodni.
Pracujący z nimi polscy
robotnicy starali się im pomóc, przemycając po kryjomu chleb." [22, str.96].
Sprawa ta została opisana w Rocznikach Międzyrzeckich, a
szczegółowe zeznania, m.in. Eugeniusza, zostały spisane
przez Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich.
W marcu 1949 r. urodziła się
Eugeniuszowi córka Regina
Antonina, a w czerwcu 1950 syn Mikołaj Adam [1]. Z zamiłowania
Eugeniusz
był ogrodnikiem. W latach 50. i 60.
popularyzował nowe polskie odmiany sadownicze jabłoni, gruszy,
winorośli i
śliwek, hodował również stare tradycyjne polskie odmiany.
Jego
grusze
jako jedne z pierwszych owocowały dwa razy w roku. Szczepił kilka
odmian na jednym drzewie. Ponadto hodował z żoną
rzadkie wówczas warzywa: cukinie, kabaczki, patisony i
tykwy.
Były to
odmiany uprawiane w ogrodzie Wolskich przed I wojną światową [3] [4]
[10]. Tradycję
tę kultywujemy również i dziś, a na świątecznych stołach nie
może zabraknąć domowych przetworów z tych warzyw. Tradycje
ogrodnicze w
naszej rodzinie przeszły na obu synów
Tadeusza
i Adama.
W latach 1970-1973 Netczukowie, podobnie
jak inni
mieszkańcy Młynarskiej zostali wywłaszczeni ze znacznej części
gruntów na Błoniu, ze względu na projekt budowy nowego
osiedla
willowego, które powstało w latach 1975-1990 [15]. Do lat
80. XX w. Eugeniusz był rolnikiem. Gospodarzył na 7,5 ha
po swoich
rodzicach i po żonie Gabryeli. Przekazał gospodarstwo i
majątek najmłodszemu synowi Adamowi Netczukowi [4] [10]. Żona
Gabryela zmarła 03.10.1987 r. [16].
W latach 1990. jako były junak skazany
na pracę
przymusową w III Rzeszy oraz więzienie w Motyczu został zarejestrowany
w Urzędzie ds. Kombatantów i Osób
Represjonowanych.
Przysługiwały mu z tego tytułu świadczenia i odszkodowanie [3] [10]. O
wielu
sprawach Eugeniusz mówił niechętnie, ale gdy się otworzył,
opowiedział ze szczegółami o zdarzeniach sprzed ponad 60
lat.
Były
to bardzo emocjonujące wyznania, często ronił łzy wspominając zaznane
krzywdy, utratę przyjaciół, krewnych oraz zbrodnie okupanta.
W 2002 i 2006 r. złożył przed swym synem
Tadeuszem
i
wnukiem
Łukaszem,
prowadzącymi sprawy genealogii rodzinnej
szczegółowe świadectwo ws. swoich wojennych losów
i
represji, w sprawie podziału majątku po rodzicach, ws. zegarka
otrzymanego od ojca, powojennej sytuacji w Międzyrzecu i innych. Prosił
by
wszystko spisać, a pewne sprawy ujawnić dopiero po jego śmierci. O
wielu sprawach wiedział tylko Marian Netczuk, Antonina z
Netczuków
Jakubowiczowa, Tomasz Wolski, Gabryela i Tadeusz Netczukowie.
Dziś
sprawy te nie są już tajemnicą, osoby których dotyczyły
odeszły
na wieczny spoczynek. Prośbom zmarłych czynimy dziś za dość.
Nam
zaś pozostała pamięć najdroższych nam osób.
Eugeniusz zmarł w
Siedlcach
30.05.2008
r. po prawie
20 latach przewlekłej choroby, opatrzony świętymi sakramentami [17].
Cały
ten czas był pod troskliwą opieką swej córki i pielęgniarki
Reginy Biedruny. Pogrzeb odbył się 02.06 w Międzyrzecu. Zmarłego
pochowano w grobie rodzinnym u boku małżonki Gabryeli oraz
rodziców Mikołaja i Antoniny z Mankiewiczów.
Eugeniusz
Netczuk
znany był ze swej życzliwości i serdeczności wobec bliskich,
przyjaciół
i współpracowników [18].
Źródła i przypisy:
[1] Materiały genealogiczne: zapiski,
wspomnienia, rejestry, tablice
genealogiczne, Archiwum Genealogiczne RN;
[2] Zeznania
Antoniny z
Netczuków Jakubowiczowej, 2006;
[3] Zeznania
Eugeniusza Netczuka, 2001, 2006;
[4] Zeznania Tadeusza i Henryki
Netczuków, 2008;
[5] Jerzy
Doroszuk, Cz. Remesz, J. Sielski, J. Sroka, Zbrodnie
hitlerowskie w regionie bialskopodlaskim w latach 1939-1944,
red. Marian Kowalski, Wydawnictwo Lubelskie, Okręgowa Komisja Badania
Zbrodni Hitlerowskich w Lublinie. Delegatura w Białej Podlaskiej,
Lublin 1977, str. 238, 281;
[6] Straty osobowe i ofiary
represji pod okupacją niemiecką,
http://www.straty.pl (dostęp: 06.2009);
[7] Tadeusz Radzik, Lubelska
dzielnica zamknięta, Wydawnictwo UMCS, Lublin 1999, str.
18, rozdział Praca
przymusowa, źróło:
http://tnn.pl/tekst.php?idt=83 (dostęp: 01.08.2012);
[8] Julian Grzesik, Zagłada
Żydów (1939-1945),
Liber Duo S.C., Lublin 2011, str. 239: "(...) 20 Niemców
okrążyło zabudowania Stanisława Michalczuka, gdzie ukrywał się Tadeusz
Bukowski i Maziarczykowa, obydwoje pochodzenia żydowskiego. Zostali
zabici na podwórzu Michalczuka. Jego brata Jana i matkę
Wiktorię
wywieziono do Zamku w Lublinie, gdzie zginęli.";
[9] Odpis skrócony aktu urodzenia nr 167/1971,
Archiwum Genealogiczne RN;
zobacz
odpis aktu, zobacz
skan aktu
[10] Zeznania Wiesławy z Netczuków Górskiej i
Reginy z Netczuków Biedrunowej, 2002;
[11] Józef Geresz, Międzyrzec
Podlaski. Dzieje miasta i
okolic, Wydawnictwo Intergraf, Międzyrzec 2001;
[12] Akt ustanowienia dla biblioteki Netczuków
ex librisu wzorowanego na monogramie rodzinnym, 1999, Archiwum
Rodziny Netczuków z Wrocławia;
[13] Istnienie dwóch złotych
zegarków
kieszonkowych należących do Mikołaja Netczuka potwierdziła w 2006 r.
Antonina z Netczuków Jakubowiczowa;
[14] Projekt na budowę domu i budynków gospodarczych w
realności
Eugeniusza i Gabryeli Netczuków, 1945, Archiwum Rodziny
Netczuków z Wrocławia;
[15] Akt wywłaszczenia, 1973,
Archiwum Rodziny Netczuków z Wrocławia;
[16] Odpis
skrócony aktu zgonu nr 190/1987, Archiwum
Genealogiczne RN;
zobacz
odpis aktu, zobacz skan aktu
[17] Odpis skrócony aktu zgonu nr 466/2008, Archiwum
Genealogiczne RN;
zobacz
odpis aktu, zobacz skan aktu
[18] Świadectwo Stanisławy z Netczuków Kot, 2008;
[19] Feliks
Olesiejuk, Wspomnienie
o bagnoskich zakładnikach 19.09.1942, [w:] Rocznik Międzyrzecki,
t. XXIII-XXIV, Towarzystwo Przyjaciół Nauk w
Międzyrzecu Podlaskim, 1991-1992;
[20] Po wojnie szyna ta służyła do klepania kos i sierpów,
wg zeznań Eugeniusza i Tadeusza Netczuków;
[21] Zeznania Eugeniusza Netczuka, 2002, potwierdzone przez krewnych i
sąsiadów;
[22] Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich
w
Polsce, Tom 27, Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich
w
Polsce, Wydawnictwo Ministerstwa Sprawiedliwości, 1977.
Zobacz też:
Strona
projektu Straty osobowe
Strona
Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych
Strona
Fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie
Czesław Netczuk (02.07.1925-15.07.1993)
Syn Tomasza i Franciszki, mieszczan gospodarzy w Międzyrzecu. Brat
Władysława Netczuka,
wnuk Antoniego, prawdopodobnie prawnuk Andrzeja syna Jana i Heleny z
Jurków.
W czasie II wojny światowej jako cywil został
aresztowany i
wywieziony przez niemieckiego okupanta na przymusowe roboty do III
Rzeszy w Oberbreitzbach (gmina Hohenroda, powiat Hersfeld-Rotenburg,
rejencja Kassel, Kraj Związkowy Hesja) niedaleko granicy Hesji i
Turyngii.
Był przymusowym pracownikiem od 07.1941
do 05.1945. Przeżył
represje i powrócił do Polski. Jest zarejestrowany w
Fundacji
Polsko-Niemieckie Pojednanie [1].
Źródła i przypisy:
[1] Straty osobowe i ofiary represji pod okupacją niemiecką,
http://www.straty.pl (dostęp: 07.2007).
Zobacz też:
Strona
projektu Straty osobowe