Pożegnaliśmy Alfreda Kazimierza Netczuka (1934-30.04.2014)

    5 maja o godz. 10:00 w Rudzie Śląskie w kaplicy Parku Pamięci przy ul. Krańcowej odbyła się msza przedpogrzebowa nad trumną zmarłego Alfreda. W uroczystości licznie udział wzięła najbliższa rodzina, przyjaciele i dawni współpracownicy ze Gliwic i Katowic. Nie zabrakło też wspomnienia o osobowości i duchowości Alfreda, które nakreśliła przedstawicielka grona przyjaciół. Byli współpracownicy przypomnieli karierę zawodową, dokonania i odznaczenia resortowe, którymi za życia Alfred Netczuk był uhonorowany. Po mszy nastąpiła kremacja.

Najbliższa rodzina udała się do Międzyrzeca Podlaskiego gdzie zgodnie z ostatnią wolą zmarłego odbył się pogrzeb urny z jego prochami w rodzinnym grobie. W kościele św.św. Piotra i Pawła o godz. 14:00 odbyła się msza pożegnalna, w której udział wzięła rodzina i przyjaciele zmarłego z Międzyrzeca. Do mszy służyli dwaj wnukowie Alfreda. Pożegnanie w imieniu zmarłego odczytał syn Robert, zaś córka Małgorzata odczytała wzruszający wiersz poświęcony pamięci Ojca.

Urna z prochami Alfreda Netczuka spoczęła u boku jego matki Janiny z Korolczuków Netczukowej (1907-25.09.1997). Rodzina złożyła w grobie także ziemię z cmentarza w Borowiczach (Rosja) przywiezioną przez Alfreda w 2005 r. z miejsca pochówku jego ojca Jana Netczuka (1905-28.01.1945) na terenie łagru, w którym Jan zmarł w wyniku choroby i na skutek represji sowieckich.
 
W uroczystościach w imieniu całego naszego Klanu udział wziął również przedstawiciel Klubu Rodu Netczuków. Klub i jego działalność integracyjna oraz badawcza były nieustannie wspierane i wzbogacane wiedzą i wspomnieniami zmarłego Alfreda Netczuka, który za swój ogromny wkład w poznanie historii rodziny, szczególnie zaś gałęzi Wiktora Netczuka, był także honorowym członkiem Klubu. Jesteśmy mu szczególnie wdzięczni jako autorowi tablic genealogicznych Gałęzi Netczuk-Zieliński oraz współautorowi biogramów przedstawicieli tej gałęzi. Był także pierwszym recenzentem opracowywanych przeze nas biogramów Netczuków, tekstów dotyczących historii rodziny, czy też projektów Klubu.

Dziękuję także rodzinie Alfreda Netczuka za okazaną serdeczność, zaproszenie i możliwość udziału w pożegnaniu drogiego nam Współrodowca, kochanego Stryjka, a zarazem bliskiego, choć dalekiego Kuzyna. Cześć Jego Pamięci!